czwartek, 1 października 2015

Slow Week






Do diabła, już 7.30!!!

- jeśli natychmiast nie wyjdę ucieknie mi autobus,
- jak ucieknie mi autobus, spóźnię się do pracy…
- jak spóźnię się do pracy, nie zdążę przed Bardzo Ważnym Posiedzeniem załatwić wszystkich „bardzo pilnych spraw”. Będę musiała to zrobić po, a wtedy…
- jak później wyjdę z pracy nie odbiorę dziecka na czas ze szkoły.
- spóźnimy się na basen
- o tym, że nie zdążę zrobić zakupów na obiad na jutro już nie wspomnę…

Znacie to? Pięć minut spóźnienia a jak klocki domina zawala się cały misternie układany plan dnia. Wszędzie w ostatnim momencie, z wywieszonym językiem, w ogromnym stresie. I to ciągłe pytanie  – zdążę czy nie?

Można inaczej? 
Nie wiem. 
Ale ciągle próbuję. Bo coraz bardziej tęsknię, by trochę zwolnić..
Inni chyba też, bo powstają coraz to nowe ruchy pod hasłem „slow”. Slow life.
Modny jest slow food, gdzie w slow barach i slow restauracjach możemy spróbować slow burgerów.
W Warszawie organizowane są Targi Slow Fashion.
9 kwietnia 2016 roku będziemy obchodzić Slow Art Day.
Niezgadzający się na edukację nastawioną na ciągłe testy i sprawdziany stawiają na slow edukację.
Jest też slow design, slow travel, slow media, slow parenting, slow science….

Postanowiłam, że wkrótce zrobię sobie slow week. Jeszcze nie dziś, bo teraz mam za dużo spraw do załatwienia. Ale już wkrótce….

Ten blog piszemy właśnie po to, by wspólnie zastanowić się, jak żyć bardziej slow. Żeby życie nie przeciekało przez palce. Żeby znaleźć czas na hobby, przyjaźń, miłość…
Żeby sprawy bieżące nie przesłaniały tego, co w życiu najważniejsze.  

W myślach skandujemy pewien wierszyk dla dzieci, autorstwa Danuty Wawiłow, pt.: 'Szybko':

Szybko, zbudź się, szybko, wstawaj!
Szybko, szybko, stygnie kawa!
Szybko, zęby myj i ręce!
Szybko, światło gaś w łazience!
Szybko, tata na nas czeka!
Szybko, tramwaj nam ucieka!
Szybko, szybko, bez hałasu!
Szybko, szybko, nie ma czasu!

Na nic nigdy nie ma czasu?

A ja chciałbym przez kałuże
iść godzinę albo dłużej,
trzy godziny lizać lody,
gapić się na samochody
i na deszcz, co leci z góry,
i na żaby, i na chmury,
cały dzień się w wannie chlapać
i motyle żółte łapać
albo z błota lepić kule
i nie spieszyć się w ogóle...

Chciałbym wszystko robić wolno,
ale mi nie wolno?  


***

Pozdrawiamy i nawołujemy: zwolnijcie! :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za Wasze komentarze :-)