czwartek, 5 listopada 2015

'Szkoła żon' - Magdalena Witkiewicz (recenzja)

Od premiery książki minęły już dwa lata, ale ja dopiero teraz zaczynam 'romans' z książkami Magdaleny Witkiewicz. Nie wiem dlaczego tak późno. Koło powieści tej Autorki, węszyłam już od dłuższego czasu, obserwowałam Jej fanpage'a, czytałam recenzje Jej książek i dojrzewałam :-) Z czasem wyłonił mi się obraz  - wyobrażenie Pani Magdaleny jako osoby o bardzo dużej inteligencji, błyskotliwym umyśle, z poczuciem humoru i dystansem do siebie i świata... Wiedziałam, że chcę poznać tę Kobietę, choćby przez pryzmat Jej książek, więc zaczęłam poznawać :-)
Zaczęłam od 'Szkoły żon'... Nie lubię literatury erotycznej, a akurat erotyki w tej książce nie brakuje. Nie jest to jednak zwykłe romansidło pod płaszczykiem 'desire', o, co to to nie...Jest tam dużo więcej: przesłanie, chwile na refleksje, marzenia, próba samorealizacji i... odnajdywanie w sobie kobiety.
Same się zastanówcie, ile z Was potrafi powiedzieć o sobie, że jest przede wszystkim kobietą? Najczęściej jesteśmy matkami, żonami, nazwą zawodu, który wykonujemy, ale czy miałybyście w sobie tyle odwagi by być przede wszystkim kobietami?! I to kobietami spełnionymi? Nie feministycznie, ale ze zdrowym egoizmem biorącymi od życia i mężczyzn to, co nam się należy?

Opis z empik.com.:

„Szkoła żon” to druga część „Serii z tulipanem” autorstwa Magdaleny Witkiewicz.



Główna bohaterka Julia jest świeżo po rozwodzie.  Nawet bardzo świeżo. Bo dokładnie pięć godzin i dwadzieścia siedem minut. Opija radośnie w klubie wraz z przyjaciółkami powrót do stanu wolnego. Bierze udział w loterii wizytówkowej i ku jej zdziwieniu wygrywa tajemnicze zaproszenie do luksusowego spa o bardzo nietuzinkowej nazwie…  



W leśnej głuszy, gdzieś w malowniczych  Mazurach, ona i kilka innych, zwyczajnych, nie znających się kobiet przeżywa przygodę życia. Zostają tam przez 3 tygodnie, a po powrocie nic nie jest już takie, samo jak było. Teraz już nigdy żaden facet ich nie zostawi... To świetnie napisana, lekko erotyczna i feministyczna opowieść o współczesnych kobietach, matkach, żonach i kochankach.
Wydawnictwo: Filia

Data premiery: 2013-04-17

Seria: Seria z tulipanem

Ilość stron: 256
Do ekskluzywnego SPA dla kobiet, czyli do Zmysłowej Szkoły Żon trafiają różne, przypadkowe kobiety, które tworzą swoisty ogród charakterów, że się tak poetycko wyrażę :-) Każda inna, każda z innych powodów się tu znalazła, każda ma inne życie, inne problemy, są w różnym wieku. Autorka znakomicie rysuje nam obraz bohaterów powieści. Bohaterów, bo jest to książka wielowątkowa, choć skupiona na jednym celu - przesłaniu: kobieto, obudź się i zacznij wreszcie myśleć o sobie! Sposobów na osiągnięcie tego stanu jest wiele i ogranicza nas jedynie nasza wyobraźnia. Na szczęście nie wyobraźnia Autorki, która z niezwykłym smakiem wprowadziła tutaj wątki erotyczne! Książka uwodzi lepiej niż nie jeden mąż, czy partner życiowy, ale być może my same jesteśmy temu winne? Bo jak ten nasz mężczyzna ma zrozumieć czego byśmy chciały, jeśli my same tego nie wiemy? :-) Tak, jesteśmy kobietami! Tak, mężczyźni są w naszym życiu bardzo ważni, ale na zasadzie partnerstwa i wzajemnego uzupełniania się, a nie w relacjach: 'pan i władca oraz żona/dziewczyna/niewolnica' (chyba, ze takie role chcecie odgrywać, spełniając swoje fantazje, hihi). Po przeczytaniu tej książki mam ochotę powiedzieć z dumą: jestem kobietą, jestem piękna, podobam się sobie, chcę brać, ale i dawać i jestem SZCZĘŚLIWA, SPEŁNIONA i trzymam mój los w swoich dłoniach!'... Kto ze mną tak wykrzyknie? :-) Bardzo, bardzo, bardzo polecam! nie tylko krzyki, ale i 'Szkołę żon' - Magdaleny Witkiewicz :-)















































































































































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za Wasze komentarze :-)