Ostatnio sprawdzałam w Internecie, kiedy będziemy
zmieniać czas. Wbiłam więc w GOOGLE frazę „śpimy krócej”. Wydawało mi się, że
co roku właśnie takie tytuły w prasie przekazują informację o zmianie czasu z
letniego na zimowy.
Oprócz tej informacji znalazłam jednak wiele
innych, fascynujących artykułów. I Internet pochłonął mnie na co najmniej
godzinę.
Przede wszystkim dowiedziałam się, że generalnie
śpimy coraz krócej – i jest to tendencja ogólnoświatowa. Żyjemy szybciej, mamy
wiele rzeczy do zrobienia: nie tylko pracę, ale też obowiązki domowe i hobby.
Na sen zostaje coraz mniej czasu.
Naukowcy z Narodowej Fundacji Snu opublikowali
raport, w którym rekomendują, aby dorosła osoba spała co najmniej 7 godzin
dziennie. Norma to 7-9 godzin. Każdego dnia. Zrobiłam rachunek sumienia. Śpię
średnio 6 godzin dziennie. Czasem jeszcze krócej.
Niedobór snu jest dla organizmu bardzo groźny.
Tymczasem co czwarty Polak stale nie dosypia. Wysypia się jedynie 60% naszych rodaków. Co piąty Polak przynajmniej
raz w miesiącu korzysta z leków poprawiających sen.
Niewyspani są bardziej narażeni na zaburzenia
mowy i wzroku, bóle głowy. Niewyspani są bardziej drażliwi i roztargnieni,
częściej mają kłopoty z pamięcią. Mają też niższą odporność na infekcje. To nie
wszystko. Niewyspanie wpływa na przyrost masy ciała. Ale także zwiększa
prawdopodobieństwo zachorowania na serce, cukrzycę, raka czy depresję.
Tu macie bardzo ciekawy artykuł na ten temat.
Więc z jednej strony powinniśmy się wysypiać. Ale z
drugiej… Przecież nie mamy na to czasu. Zresztą w internecie można znaleźć też
wiele informacji, że nie liczy się ilość
snu, ale jakość.
Zaczęłam czytać … i osłupiałam.
Jedni radzili, jak spać krócej i być wyspanym.
Dowiedziałam się, że ważne są cykle snu. I że 6 godzin w zupełności wystarcza.
A spanie powyżej 7 godzin nie ma sensu.
Co więcej, są zasady snu. Jedną z nich jest:
Znajdź cel, dla którego wstajesz
Dodatkowo dowiedziałam się, że należy zarządzać snem. Bo zarządzanie czasem
już absolutnie nie wystarcza. Wymiękłam.
Nie chcę zarządzać snem. Nie chcę być bardziej
produktywna. Chcę się wyspać. Owinąć się kołderkę, położyć głowę na poduszce i
nie myśleć, że gdybym krócej spała, to ile więcej mogłabym zrobić.
Nie dajmy się zwariować!!! Bardzo się cieszę na tę
dodatkowa godzinę snu w niedzielę :-)
I wam życzę tego samego :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za Wasze komentarze :-)