piątek, 11 grudnia 2015

O gorączce przedświątecznych zakupów



Przed Świętami ludzie dostają małpiego rozumu. Gorączka zakupów ogarnia wszystkich. W sklepach królują Mikołaje, choinki, bombki i światełka. Do tego świąteczna muzyka, często także zapach pierniczków lub choinki. Wszystko to sprawia, że czujemy wręcz przymus kupowania.

Warto się na chwilę zastanowić. Zdać sobie sprawę, że to tylko marketing.

Łatwo mówić, zrealizować trudniej. Sama staram się kupować racjonalnie. Jednak gdy wychodzę na pięknie oświetloną ulicę, z migającymi bombkami i choinkami, często ulegam. I kupuję rzeczy, których nie potrzebuję, tylko dlatego, że były pięknie opakowane.

Dla przykładu, ostatnio los rzucił mnie do epicentrum komercji. Po spotkaniach wyszłam się przejść i znalazłam się na głównej ulicy handlowej. A tam… tłumy. I wszyscy z pakunkami, chodzą od jednego sklepu do drugiego. I kupują, kupują, kupują. Dałam się ponieść fali. Weszłam do sklepu M&M

U nas można kupić torebkę cukierków M&M. Leżą zwykle koło żelków Haribo czy gum Orbit. A tam – cały dom handlowy sprzedający tylko i wyłącznie M&M. 4 piętra rzeczy związanych z jedną marką cukierków.



Były więc cukierki różnych kolorów i w różnych opakowaniach. Kubki z nadrukiem M&M. Koszulki z nadrukiem M&M. Ręczniki i szlafroki z nadrukiem M&M. Piórniki, ołówki, zegarki z nadrukiem M&M. I sto tysięcy innych przedmiotów. Wszystko z nadrukiem M&M. W środku było mnóstwo osób, które nabywały. Więc ja też zaczęłam się zastanawiać, co wolę. Koszulkę z cukierkiem brązowym i żółtym, czy też świąteczną – z cukierkami zielonymi i czerwonymi?
Gdy tak się zastanawiałam, co wybrać, przez głowę przeszła mi myśl:
Przecież ja nawet nie lubię M&M!!! Zdecydowanie wolę czekoladę Wedla. Co ja tu robię????
Tym razem dałam radę. Ale cały grudzień przede mną. Ciekawe, ile razy ulegnę.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za Wasze komentarze :-)